Piotr S. WAJDA informuje:

Upadek firm – Jak niezmiernie skutecznie polityka pseudo epidemii rujnuje/przejmuje gospodarkę

Ulice są puste, opuszczone. Dzisiejsze robienie zakupów jest politycznie niepoprawne. Powinieneś zostać w domu, aby nikomu nie zagrażać. Zagrażać czym? Podczas gdy uśrednione dane oficjalnych źródeł wykazują w europie i na świecie 0,14% społeczeństwa dotkniętego świrusem C-19, świat polityki zamyka 99,86% zdrowych ludzi, aby chronić garstkę zagrożonych. Liczby, na których opierają się te pomiary, choć same w sobie są po prostu niezrozumiałe, rodzą więcej pytań niż odpowiedzi. Gdzie to się skończy?

Dlaczego podaje się liczby przypadków, mimo że są to tylko osoby, które uzyskały wynik pozytywny? Dlaczego uważa się, że osoba, która uzyskała wynik pozytywny lub nie ma żadnych objawów, jest chora? A skąd się biorą wartości częstotliwości testów do wykonania cytowane przez polityków, które należy podważyć, aby gospodarka mogła się ponownie otworzyć? Te wartości są zmieniane do woli. Gospodarka stoi dziś w miejscu. Czy lekarstwo może być bardziej szkodliwe niż choroba?

A może jest po prostu tak, jak piszę w moich newsletterach od marca 2020, i chodzi tu o coś zupełnie innego? A mianowicie o zniszczenie gospodarki z jednoczesnym przejęciem wszelkich dziedzin handlu przez nieliczne światowe koncerny, a przy okazji o depopulację i pozbycie się darmozjadów których trzeba utrzymywać.

Wiele sklepów, które były popularne na ulicach handlowych, w przyszłości nie będzie już istnieć. Większość z nich jest na etapie finansowego zniszczenia, ich źródła utrzymania są zrujnowane. Pracownicy zostali zwolnieni lub pracują w niepełnym wymiarze godzin. Pomoc obiecana przez nie-rządy, jeśli w ogóle, docierała do potrzebujących bardzo powoli i często za późno. Dla wielu źródło to jest zamknięte, egzystencja jest zniszczona. Jeśli jesteś młody, możesz zacząć od nowa. Jednak część będzie po upadłości, czyli utracie wszystkiego co posiadali, lub myśleli że posiadają. Inni są zbyt wiekowi, aby ponownie zaczynać od nowa. Twoje rezerwy są wyczerpane, a dzieło twojego życia zniszczone w ciągu kilku miesięcy.

Historia kołem się toczy. Od co najmniej kilkuset lat światem rządzi ta sama elita, która cały czas dąży do tego samego – przejęcia całkowitej władzy. Mając w kieszeni banki, media, przemysł farmaceutyczny i polityków, sterują różnymi wydarzeniami na całym świecie (pandemie, ataki terrorystyczne, wojny itd.).

Cenzura, niczym w najlepszych czasach komunizmu. Weryfikatorzy w największych koncernach prowadzących media społecznościowe – uznają wszelkie informacje mówiące o łańcuchu  powiązań między laboratoriami, firmami farmaceutycznymi, Gatesem i Sorosem za niepoprawne – usuwając je ze swoich stron i z kont swoich użytkowników.

„Noś maskę, lub idź do więzienia” – głosiło hasło przewodnie w latach 1908-1918.

Natomiast w roku 1806 w cesarstwie pruskim wojsko miało prawo otworzyć ogień do osób opuszczających strefę czerwoną.

Czy historia lubi się powtarzać? Nie. Historia się nie powtarza, ona się rymuje.

Tym bardziej wtedy, gdy ludzie nie potrafią wyciągnąć wniosków ze swoich błędów.

Około 100 lat temu „przypadkiem” pojawiła się tzw. „pandemia” grypy hiszpanki, rzekomo od wcześniej zaszczepionych przeciwko niej żołnierzy wracających z wojny, podobnie jak obecny świrus, który „przypadkiem” pochodzi od „zmutowanych nietoperzy” lub z tajemniczego laboratorium w Chinach.

To laboratorium należy tak właściwie do GlaxoSmithKline, które „przypadkowo” należy do Pfizera – producenta szczepionki mRNA na C-19. Jego finansami zarządza BlackRock, zarządzający również „przypadkiem” finansami Open Fundation Society – Georga Sorosa. Ten jest głównym akcjonariuszem francuskiego AXA, które „przypadkowo” wraz ze swoją firmą córką Winterthur z Niemiec jest „przypadkiem” głównym akcjonariuszem BlackRock poprzez fundusz Avantgarde. BlackRock kontroluje obecnie, od kilkunastu miesięcy, banki centralne Fed oraz EBC, zarządzając tym samym zupełnie „przypadkiem” 1/3 światowego kapitału inwestycyjnego, będąc jednocześnie wielkim akcjonariuszem Microsoft Teams, będącego „przypadkowo” odpowiedzialnym za rozwój zdalnego nauczania oraz firmy Apple, których „przypadkowo” właścicielem jest Bill Gates, będący również  „przypadkowo” akcjonariuszem Pfizer, jak i obecnie pierwszym i największym sponsorem WHO (światowej organizacji zdrowia). Wiele przypadków. Lecz dla optymistów pozostaje powiedzenie: „Przypadki chodzą po ludziach, nie po drzewach”.

Już w roku 1908-1918 ludzie byli poddani identycznemu reżimowi jak obecnie – z noszeniem kagańców, zachowaniem odległości, zakazem spotykania się, przemieszczania, i nakazem szczepienia. Pozostaje jedynie pytanie: Od czego tak naprawdę zginęło wtedy 50 do stu milionów ludzi. Czy aby napewno od choroby? Co tak w ogóle jest główną przyczyną umieralności ludzi? Czyżby słaby układ odpornościowy? Wirusy korony są nam znane od ponad 80 lat, a wielokrotne badania na całym świecie, łącznie z uniwersytetem jagiellońskim, gdzie zarażano tymi wirusami ochotników – ludzi, stwierdzając niewielkie zagrożenie, wykluczając przypadki śmiertelne przy normalnie funkcjonującym układzie odpornościowym.

Dziś na tego mniej groźnego od grypy wirusa chorują objawowo i umierają jedynie ludzie, których odporność została wcześniej zniszczona np. przez neurotoksyczne szczepienia przeciw grypie. Mamy zatem do czynienia z epidemią uszkodzeń układu odpornościowego, u ludzi otrutych szczepionkami.

Depresja jest powszechna, nie tylko w kategoriach ekonomicznych. A kto myśli, że to wszystko uszło mu na sucho i wyszedł z tego jedynie z podbitym okiem, może się mylić, ponieważ problemy już dawno dopadły system finansowy. Ogromne luki w spłacaniu kredytów z powodu bankructw to kolejny etap, który może spowodować śmierć systemu bankowości. A to pogrąży nawet tych, którzy dotychczas uważali się za zwycięzców obecnej sytuacji.

Krótkoterminowe zamknięcia handlu, które rozpoczęły się w listopadzie, okazały się być obecnie trwałym procesem, przystrajanym bezwartościowymi „poluzowaniami”. Ludzie są przepinani z dybów w kajdany, ciesząc się przy tym niczym dziecko z jajka niespodzianki.

Rozmiar problemów ekonomicznych przedsiębiorców jest trudny do oszacowania. Szkody mentalne dla ludzkości oraz nieodwracalne upośledzenie dzieci, wynikające z odebrania im możliwości rozwoju kompetencji socjalnych nie da się w żaden sposób opisać ni wyrazić. Jako dodatkową opcję ulgi dla przedsiębiorców gdzieniegdzie umożliwiono zawieszenie rat kredytów. Co dodatkowo obciążyło banki zagrożone już wcześniej ogromnymi wolumenami kredytowymi. Pytanie brzmi, czy firmy, które mają obsługiwać te pożyczki, mogą kiedykolwiek stanąć na nogi i wznowić spłatę rat. Wykluczone. Jedno wydaje się nieuniknione: gdy tylko ustanie zawieszenie obowiązku ogłaszania upadłości, nad Niemcami oraz innymi krajami UE wybuchnie fala upadłości o biblijnych rozmiarach. Najpóźniej do tego czasu niektóre banki i kasy oszczędnościowe również upadną.

Pod koniec listopada Federalny Urząd Nadzoru Finansowego (niemiecki BaFin), zamieścił na swojej stronie ofertę pracy. Poszukiwani starsi (doświadczeni) doradcy w zakresie rozliczeń bakowych – czyli likwidatorzy. Chodziło o obsługę banków przy ich likwidacji. W związku z tym, BaFin, zakładając upadek banków „na wszelki wypadek” zwiększył już liczbę swoich pracowników.

Czy dla kogoś nie jest to wystarczającym sygnałem alarmowym, aby pobrać pieniądze z kont i umieścić je w zabezpieczonych aktywach materialnych, takich jak metale szlachetne? A może ktoś z czytelników myśli w tej chwili: „co tam, to dotyczy Niemców, a nie rynku polskiego a tym samym Polaków”?.

Alan Greenspan, były szef Fed, powiedział kiedyś: „Złoto jest nadal ostateczną walutą. Nikt w poważnych tarapatach nie przyjmie pieniędzy fiducjarnych. Złoto jest zawsze akceptowane ”.

Metale szlachetne można sprzedawać na co dzień, czyli są płynne. Oznacza to, że metale szlachetne można w każdej chwili wymienić na dowolne środki płatnicze na całym świecie. Jako aktywom realnym inflacja również nie może szkodzić metalom szlachetnym. Ale pojawia się inne pytanie: rządy są  obecnie bardziej zadłużone niż kiedykolwiek wcześniej, aby sfinansować obiecaną pomoc przedsiębiorcom. Jednocześnie spadają podatki. Jaki stan ma to przywrócić do ładu? Terminy „podatek kapitałowy” i „podwyżki podatków” unoszą się w powietrzu od początku kryzysu. Od rozpoczęcia plandemii chińskiego mikroba – czyli przez ostatnie 12 miesięcy wprowadzono w Polsce 34 nowe rodzaje podatków. Czy posiadanie lub handel złotem nie będzie mógł stać się ofiarą i docelowym działaniem chciwych urzędasów?

Owszem. To jest raczej pewne. Nie bez powodu w Polsce od lat zbiera się aktywnie po przez podmioty uprawiające pośrednictwo w handlu na rynku wtórnym metali szlachetnych informacje na temat kupujących i sprzedających metale szlachetne na terenie RP.

Tym bardziej – Każdy, kto chce zabezpieczyć swoje aktywa przed dostępem państwa, powinien się przygotować. Metale szlachetne przechowywane w Szwajcarii są czymś znacznie więcej, niż jedynie możliwą alternatywą.

Auvesta Edelmetalle AG z Niemiec oferuje możliwość posiadania depozytu z metalami złota, srebra, platyny i palladu w najlepszych cenach. Pozwala to na łączenie możliwości posiadania różnych metali szlachetnych. Ale najważniejsze jest to, że te metale szlachetne mają postać fizyczną. Sztabki są przechowywane w bezpiecznym magazynie w składzie celnym w Szwajcarii, poza UE. Daje to kupującemu metale szlachetne przewagę dzięki zaoszczędzonemu podatkowi VAT na srebro, platynę i pallad. Ponadto metale szlachetne oferowane są w Auvesta po cenach dużych sztabek, nawet przy mniejszych ilościach zakupowych. To nie mogłoby być bardziej rozsądne.

Wszystkim czytelnikom życzę Sukcesów, Odwagi, Własności i Wolności! – Bo tyle Wolności, ile Własności!

Wasz Piotr S. Wajda