[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Image_Widget”][/siteorigin_widget]

PIOTR S. WAJDA informuje:

Polityka pieniężna EBC sprawia, że ​​euro jest coraz słabsze!

Niektórzy mogą jeszcze pamiętać argumenty i obietnice wprowadzenia euro na początku 1999 r. Mówiono, że nic się nie zmieni. Euro byłoby tak twardą i stabilną walutą, jak ówcześnie najstabilniejsza waluta w europie – zachodnioniemiecka Marka. Ambitna obietnica w obliczu planów wprowadzenia wspólnej waluty dla zupełnie różnych gospodarek.

Dziś jest oczywiste, że euro nie jest twardą i stabilną walutą. Ogromne zadłużenie krajów partnerskich UE, w tym Niemiec, pchnęło euro na skraj upadku. Europejski Bank Centralny został zmuszony do stałego obniżania stóp procentowych i kupowania nieściągalnych długów od rządów za pomocą programów drukowania pieniędzy QE. Oczekuje się, że siła nabywcza euro będzie stale spadać – dzięki/poprzez te nowo wpompowywane środki płatnicze.

Ci, którzy oszczędzają i inwestują w wartości pieniężne, nie mają się z czego cieszyć. Stopy procentowe są rekordowo niskie. Każdy, kto trzyma pieniądze w kategoriach pieniężnych i ich pochodnych w ramach inżynierii finansowej, jest coraz bardziej wywłaszczany. I nie ma końca w zasięgu wzroku. Ze względu na wysokie zadłużenie podwyższenie stóp procentowych nie jest możliwe. To spowodowałoby, że pożyczki byłyby droższe, a wielu dłużników nie byłoby już w stanie spłacić odsetek. I o to chodzi, odsetki muszą pozostać przystępne, aby dystrybucja bogactwa w kierunku właścicieli banków centralnych mogła się dalej rozwijać. W rezultacie stopy procentowe będą miały tendencję do dalszego spadania, aby wstępnie nie wprowadzać paniki i nie zatapiać „statku euro”.

EBC martwi się polityką pieniężną

Niepokój budzą nie tylko stopy procentowe. Tymczasem staje się jasne, że marzenie o wiecznym wzroście gospodarczym jest nierealne. Próby stworzenia nowych potrzeb na cele stałego wzrostu produkcji zapewnia i powoduje jedynie patologiczną zmianę natężenia konsumpcjonizu i powoduje nieodwracalne zubożenie i zniszczenie środowiska naturalnego. Recesja wskazuje wyraźnie na Niemcy i całą strefę euro. Waluta Euro spadła teraz do najniższego poziomu od maja 2017 r., a tendencja spadkowa nieuchronnie nasila się.

[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Image_Widget”][/siteorigin_widget]

EBC jest bezsilny. Nie można już rozwiązać problemu systemowego w systemie monetarnym. Oprocentowane pieniądze mają datę ważności, która już dawno została przekroczona. Dla EBC chodzi o to, aby system nie zawalił się tak długo, jak to możliwe. Ale nic nie trwa wiecznie. Oczekuje się zatem, że EBC podejmie decyzję o kolejnej obniżce stóp procentowych na następnym posiedzeniu. W rezultacie banki płacą więcej za depozyty w EBC. W przypadku niektórych banków i kas oszczędnościowych może to być problematyczne ze względu na coraz niższe dochody odsetkowe netto. Po obniżce stóp procentowych EBC prawdopodobnie będzie nadal kupować od banków komercyjnych tak zwane złe kredyty, w zamian za odstąpienie wszelkich praw do depozytów ich klientów, jak również pod zastaw wszystkich kredytów hipotecznych. Pytanie nie brzmi, czy, ale ile miliardów EBC znowu uwolni, lub inaczej rzecz ujmując – wpompuje w system finansowy. W konsekwencji sytuacja dla euro nie ulegnie poprawie, nieuniknione zostanie przełożone na później.

Suma bilansowa EBC kształtuje się na rekordowym poziomie około 4,7 bln euro. Dalsze zakupy obligacji dodatkowo zwiększyły sumę bilansową. Obecnie wynosi około 40,4 procent rocznej produkcji ekonomicznej strefy euro. Dla porównania; suma bilansowa amerykańskiej rezerwy federalnej stanowi „tylko” 17,7 procent gospodarki USA – po zmniejszeniu w ostatnich latach. Pozwoli to wygenerować znacznie więcej pieniędzy w strefie euro niż w USA. Co niewątpliwie wpłynie na osłabienie siły nabywczej waluty euro, a tym samym obniży poziom życia statystycznego obywatela UE.

Euro słabnie!

Zalanie rynku pieniędzmi zawsze powoduje wyższą inflację. W strefie euro może to jeszcze trochę poczekać. To jednak tylko kwestia czasu. Euro już spada w stosunku do dolara amerykańskiego, co z pewnością nie zmieni się w obecnej polityce pieniężnej EBC. Co więcej, gdyby doszło do nieuregulowanego Brexitu 31 października, mogłoby to dodatkowo obciążyć euro. Wspólna waluta konsekwentnie zmierza w kierunku kursu od 1 do 1 dolara.

Wojna walutowa w toku

Do argumentowania na rzecz siły nabywczej waluty euro stosuje się rzecz jasna dolara amerykańskiego. W porównaniu z wprowadzeniem euro w 1999 r. (1,1789 USD za euro), euro uległo obniżeniu do nieco poniżej 6 procent w stosunku do dolara amerykańskiego. Ale co to znaczy? Sam dolar amerykański nie jest już od dawna twardą walutą. Od 1999 r. dolar amerykański stracił około 57 procent swojej siły nabywczej. W tym samym okresie euro straciło około 38 procent swojej siły nabywczej. To są oczywiście oficjalne dane statystyczne, nie uwzględniające stanu faktycznego zubożenia statystycznego obywatela. Jeśli porównasz euro z dolarem amerykańskim, to wygląda naprawdę dobrze dla euro. Ale kto porównuje jednego samobójcę z drugim? Rozsądnie myśląc, to twarda waluta powinna służyć jako indeks porównawczy – na przykład złoto. A wygląda to wówczas zupełnie inaczej. Euro straciło 82 procent swojej siły nabywczej w stosunku do złota w tym samym okresie, ponieważ złoto w euro wzrosło o ponad 450 procent.

Jeśli ktoś już porównuje walutę taką jak euro z dolarem amerykańskim, powinno być dozwolone porównanie środka płatniczego z pieniądzem. A jak wyglądało to za czasów -DM- zachodnio-nimieckiej marki? Mianowicie, DM był między 1971 a 1999 rokiem w porównaniu do dolara amerykańskiego:
Koszt dolara w 1971 r. to średnio 3,64 DM. W 1999 r. kosztował tylko 1,66 DM. W porównaniu z euro, DM była zatem twardą walutą w stosunku do dolara amerykańskiego. Sytuacja wygląda inaczej w przypadku DM, ale w złocie. Uncja złota w styczniu 1971 r. kosztowała 138,20 DM, w grudniu 1999 warta była 562,60 DM. Dolar amerykański nie wyglądał jednak lepiej. Na początku 1971 r. Uncja złota kosztowała 37,60 USD, a w grudniu 1999 r. cena złota wyniosła 290,25 USD.

Ceny nieruchomości rosną

Z powodu karnych stóp procentowych i stale rosnącej słabości euro wielu inwestorów zwraca się w kierunku nieruchomości. Oprocentowanie kredytów hipotecznych od dawna jest niskie, a popyt na domy i mieszkania pozostaje wysoki. Ceny nieruchomości w Niemczech wzrosły w ostatnich latach o 7 do 9 procent w dobrych lokalizacjach. To jest stosunkowo rozsądny wzrost, i rekompensuje koszt taniego kredytu hipotecznego wysokimi cenami nieruchomości, lecz jednocześnie zwiększa ryzyko inwestycji w nieruchomości.
W Polsce wygląda to jeszcze bardziej niekorzystnie dla inwestorów i posiadaczy nieruchomości, o czym mówiłem w filmikach na moim kanale:
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Video_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Video_Widget”][/siteorigin_widget]
Wzrosty cen nieruchomości z powodu dużego popytu, przyciągają w przypadku finansowania odpowiednio wysokich pożyczek – odpowiednio wysokie raty pożyczek. Jeśli rynek nieruchomości odpręży się, a ceny spadną, mogą wystąpić problemy z zabezpieczeniem banku finansującego. W takim przypadku może być wymagane dodatkowe zabezpieczenie lub warunki finansowania mogą ulec zmianie. Niewystarczające zabezpieczenie powoduje, że finansowanie jest droższe, co oznaczałoby wyższą stopę procentową. W takim przypadku może to być trudne do realizacji dla większości źródeł finansowania.

Giełda gra zgodnie z własnymi zasadami

Coraz więcej odsetek karnych nie wydaje się być dobre dla rynku akcji. Niemiecki Dax wykazuje tendencję spadkową od ostatniego szczytu na początku lipca. Wciskanie tanich pieniędzy do gospodarki nie jest oczywiście gwarancją wzrostu cen akcji. Wygląda bardziej na to, że światowa gospodarka będzie zmierzać w kierunku recesji w ciągu najbliższych kilku miesięcy, co niewątpliwie spowoduje dalszy spadek na giełdzie Dax, i nie tylko.

Jedyną stałą jest złoto

Jedynym wiarygodnym odniesieniem, lub stałą, jest oczywiście cena złota. Złoto to wartość materialna, która jest niezwykle stabilną wartością. Jego cena jest zatem doskonałym wskaźnikiem rozwoju siły nabywczej walut. Więc jeśli chodzi o niezawodne przechowywanie aktywów, złoto jest pierwszym wyborem, nie mającym obecnie, jak i w przeszłości żadnej alternatywy. Nie bez powodu wszystkie centralne instytucje finansowe na świecie gromadzą, a przede wszystkim posługują się w transakcjach pomiędzy sobą wyłącznie złotem.

Prywatni oszczędzający i inwestorzy powinni uznać te kwestie za sposób na pożegnanie się z wartościami pieniężnymi i zwrócenie się do metali szlachetnych. Tylko w ten sposób można bezpiecznie oszczędzać i gromadzić zasoby, budując bezpieczne rezerwy.

Cena złota w euro
Fakt, że euro jest bliższe dolarowi, oznacza również, że euro straci wartość w stosunku do ceny złota. I odwrotnie, oznacza to, że złoto wzrosłoby silnie w stosunku do euro. W każdym razie wskazane jest, aby wymienić euro, jak i inne waluty na żółty metal, ponieważ złoto przechowuje aktywa, a zatem może niezawodnie przeciwdziałać utracie aktywów w walucie papierowej. Zresztą – nie ma prawie żadnych rozsądnych alternatyw, by zaoszczędzić pieniądze. Nieruchomości zmierzają w kierunku bańki, a zakup zbyt drogich nieruchomości może również zniszczyć aktywa w perspektywie długoterminowej. Zyski są nadal bardzo nieprzewidywalne, a przedłużenie odsetek karnych uniemożliwia utrzymanie pieniędzy bez strat w kategoriach i produktach pieniężnych. Ujemne stopy procentowe przy stopie inflacji wynoszącej zaledwie 1,7 procent nieuchronnie doprowadzą do ujemnych stóp zwrotu. W celu ochrony przed ogromną utratą siły nabywczej zaleca się przede wszystkim złoto. Metale szlachetne zawsze okazywały się odpowiednim środkiem do ochrony i zabezpieczenia aktywów. Metale szlachetne są cennymi surowcami, które są oderwane od walut i których rozwój ma stałą wartość wewnętrzną.
Metale szlachetne są prawdziwymi aktywami. Prawdziwymi Wartościami!
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Image_Widget”][/siteorigin_widget]
Auvesta Edelmetalle AG z siedzibą w Niemczech – z największym wolumenem dziennego handlu na świecie – oferuje depozyty złota, srebra, platyny i palladu w najlepszych cenach. Pozwala to łączyć możliwości różnych metali szlachetnych. Ale najważniejsze jest to, że te metale szlachetne są w formie fizycznej. Na życzenie klientów są przechowywane w skarbcu o najwyższym poziomie bezpieczeństwa – w składzie celnym w Szwajcarii, poza UE. Daje to nabywcy metali szlachetnych przewagę dzięki pominięciu podatku VAT na srebro, platynę i pallad. Ponadto metale szlachetne oferowane są w Auvesta Edelmetalle AG w cenach dużych sztab, nawet przy mniejszych ilościach zakupu, ponieważ firma jest handlarzem zajmującym się wyłącznie rynkiem pierwotnym, zaopatrującym swoich klientów sztabkami bezpośrednio od producenta. Te usługi są niepowtarzalne i nie mają żadnej alternatywy.
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Image_Widget”][/siteorigin_widget]