„Wyobraźmy sobie, że gramy w Monopoly i chcesz kupić park. Ja, jako bank, mogę ciągle drukować pieniądze, dawać sobie więcej, obniżać wartość Twoich pieniędzy drukując więcej. Niezależnie od tego jak ciężko pracujesz i jakie odnosisz sukcesy, ja i tak mogę Cię wykupić za darmo.”
CATHERINE AUSTIN FITTS (była sekretarz Federal Housing Commmisioner)

Polskie władze biorą się za regulację zasad dotyczących przenoszenia prawa własności posiadłości w kontekście odwróconego kredytu hipotecznego oraz dożywotniej renty. W zamian za przekazanie własności mieszkania (lub domu) firmie, senior (prawo to dotyczy bowiem głównie osób po 65 roku życia) będzie mógł dożywotnio otrzymywać świadczenie łącznie do maksymalnie 50% wartości nieruchomości!. Wypłaty będą zabezpieczone hipoteką, a bank lub fundusz inwestycyjny stanie się właścicielem mienia po śmierci klienta. De facto już od momentu podpisania umowy usługobiorca traci prawo do roszczeń wobec firmy w związku z nieruchomością. Wszelkie przywileje zatem wygasają oprócz jednego – prawa do dożywotniego mieszkania w lokum.

Osoby starsze, o niskich emeryturach, szukające dodatkowych środków na utrzymanie, mogą dostrzegać w odwróconej hipotece szansę na godziwsze życie. Czy w rzeczywistości standard życia tych osób tak zasadniczo się podnosi? Przyglądając się praktykom instytucji finansowych, należy temu zaprzeczyć.
Firmy kupujące mieszkania zakładają, że 65-letni mężczyzna przeżyje jeszcze 10 lat, natomiast kobieta (w tym samym wieku) pożyje 15 lat. Nie jest jednak wykluczone, że znajdą się osoby, które będą żyć dłużej i teoretycznie będą one mogły otrzymać więcej środków niż oszacowały to podmioty finansowe. Warunkiem byłoby jednak wzięcie pod uwagę wysoką, a przede wszystkim realną inflację. Niestety firmy doskonale zabezpieczają swój interes i w tym celu zaniżają wysokość rat. Zasada indywidualnego ustalania wysokości wypłaty świadczeń dla każdego z klientów bardzo łatwo może być (i z pewnością będzie) poddawana licznym manipulacjom. Ponadto, kiedy klient umiera bardzo szybko, instytucja przejmuje mieszkanie za bezcen.
Należy także zwrócić uwagę na to, że każdy, kto nie posiada apartamentu w centrum dużego miasta, nie może liczyć na więcej niż na kilkaset złotych dożywotnio świadczonej renty. Pomimo tego, że im starsza osoba, tym wypłacana kwota większa, to zysk firmy i tak będzie znacząco wyższy.

Umowa zawierana z firmą to duże ryzyko. Wprawdzie istnieje możliwość od jej odstąpienia, ale wiąże się to z karą umowną oraz z koniecznością zwrotu dotychczas otrzymanych środków. Były właściciel może również wystąpić na drogę sądową, w momencie, kiedy firma wstrzyma wypłatę rat. Finalizacja procesu dla osoby w podeszłym wieku będzie z pewnością stanowić problem. Zdają sobie z tego sprawę firmy, zatem prawa przysługujące klientom są wyłącznie pustymi zapisami.

Renta hipoteczna to kolejny sposób na wywłaszczanie Polaków z kapitału. Z uwagi na głodowe emerytury i przedłużający się wiek życia, zapotrzebowanie na tego typu oferty będzie rosło. Nie będzie to zatem alternatywa dla osób, które chciałyby zyskać więcej na emeryturze, ale warunek utrzymania podstawowego standardu życia. Państwo, zamiast dbać o interesy obywateli, przyczynia się regulacjami tego typu procederów do zamachu na jedyny dla wielu majątek, jakim jest dom czy mieszkanie. Co więcej, można przypuszczać, że rząd świadomie podejmuje takie działanie. Doskonale bowiem zdaje sobie sprawę z dotkliwych dla Polaków konsekwencji reform emerytalnych i, szukając rozwiązania, decyduje się na układy z instytucjami finansowymi.

„Gdy rząd jest zależny od bankierów, to nie rządzący są u władzy, ponieważ ręka która daje jest ponad ręką która bierze. Pieniądz nie ma ojczyzny; finansjera jest wyzbyta patriotyzmu i przyzwoitości; ich jedynym celem jest zysk.”
NAPOLEON BONAPARTE (cesarz Francuzów, prezydent i król Włoch)

Tymczasem oferta dożywotniej renty pozbawiona jest zasad etycznych. Wiadomo przecież, że uprzywilejowaną stroną w umowie jest firma, która pozyskuje nieruchomość za niewielką część rynkowej jej wartości. Samotna i biedna osoba będzie miała dwa wyjścia: albo oddać mieszkanie za choćby kilkaset złotych niezbędnych do przeżycia, albo zadłużyć posiadłość i w konsekwencji zostać z niej wyrzuconą.
Odwrócona hipoteka to ostatni etap w dwudziestoletnim procesie wywłaszczania społeczeństwa polskiego. Za kilka lat zaobserwujemy masowe wyzbywanie się mieszkań, które następnie zostaną wyburzone, a na ich miejscu powstaną szklane biurowce. W tym procederze chodzi bowiem nie o mieszkania, a o grunty.

„Łatwiej jest ogłupić ludzi niż przekonać ich, że zostali ogłupieni.”
MARK TWAIN (pisarz, satyryk, wolnomularz)

W ustawie regulującej zasady operowania odwróconym kredytem hipotecznym jest mowa między innymi o tym, że dożywotnią rentę mogą oferować tylko spółki akcyjne, posiadające minimum 8 mln zł. kapitału oraz rekomendację KNF. Brak zezwolenia oznaczałby karę do pięciu lat więzienia oraz grzywnę w wysokości 10 mln zł. Z jednej strony zapis ten chroni nas przed „samowolką” na rynku, z drugiej strony natomiast świadczy o fasadowym działaniu. W rzeczywistości 8 mln zł. to dla wielu firm bardzo symboliczna kwota. Nie o stawki powinno chodzić, a o odpowiednio skonstruowane normy ostrożnościowe.

Tak, czy inaczej, Polska zniża się do poziomu kraju niecywilizowanego, w którym wywłaszczanie z własności obywateli staje się legalnym działaniem. Zarówno OFE, które zostało już zagrabione, przed czym ostrzegałem zapowiadając te procedury w moich artykułach przed osiemnastoma miesiącami, jak i odwrócona hipoteka to kradzieże w majestacie prawa. Za kilkanaście lat Polska będzie zamieszkiwana głównie przez biednych i zniewolonych przez banki i państwo ludzi, bez alternatyw na godziwsze życie.

„Kiedy grabież staje się sposobem na życie pewnej grupy społecznej, obierają oni kurs by usankcjonować ją jako legalny system, który da im do tego prawo oraz stworzą moralność, która go opiewa.”
FREDERIC BASTIAT (ekonomista, filozof, polityk – 1801-1850)

CIĄG DALSZY Z PEWNOŚCIĄ NASTĄPI

 

Autorem artykułu jest Piotr S. Wajda

Artykuł pochodzi z roku 2013.