
Piotr S. Wajda informuje:
Co zrobić z pieniędzmi?
Zabetonować, czy ozłocić?
Ukryta prawda o wzroście wartości
Ten Goldletter pokazuje, jak „złota soczewka” ujawnia rzeczywistość finansową, którą mało kto chce widzieć – ale każdy powinien znać. Zawiera on przykłady historyczne, studia przypadków i jasne wnioski dotyczące ochrony aktywów oraz ponadpokoleniowego zarządzania nimi.
Oszustwo wzrostu wartości nominalnej
Wzrost wartości nominalnej ≠ wzrost realnego majątku
Na pierwszy rzut oka wzrost wartości nominalnej nieruchomości wydaje się być historią sukcesu, ale w rzeczywistości jest bardzo mylący.
Ponieważ każdy, kto mierzy swój wzrost majątku wyłącznie w euro lub w PLNach, bagatelizuje rzeczywistą utratę siły nabywczej, czyli deprecjację waluty. Spojrzenie na to przez „złote okulary” ujawnia, co tak naprawdę się dzieje.
Rozważmy konkretny przykład, aby lepiej to zilustrować:

💡Wyrażona w złocie (zamiast w euro) rzeczywistość wyłania się zupełnie inaczej.
🔍 Perspektywa złota: Weryfikacja rzeczywistości
Rezultat: Rzeczywista strata wartości o ok. 75% – mimo wzrostu nominalnej wartości w walucie euro.

❗️To nie złoto zyskało, ale euro oraz wszelkie inne waluty straciły ogromną siłę nabywczą.❗️
To porównanie do złota można odnieść do wszystkiego: jedzenia, takiego jak chleb, masło, mięso, jajka czy mleko, samochodów, ubrań – po prostu do wszystkiego. I we wszystkich tych porównaniach i przeliczeniach wychodzi na jedno: „Płacąc złotem, z perspektywy czasu zawsze kupujesz taniej”.
🏛️ Złoto jako obiektywny miernik wartości waluty
Rzymianie, którzy trzymali swój majątek w złocie, mogli nagle kupić kilka domów za tę samą kwotę.
Hiperinflacja weimarska: przestroga
W ostatnim ćwierćwieczu sprawa miała się w Niemczech lub w Polsce następująco:
W Polsce natomiast stan ten wygląda znacznie bardziej niekorzystnie dla cen nieruchomości.
Do tego dochodzi jeszcze fakt dużego przewartościowania polskiego rynku nieruchomości względem siły nabywczej żyjących na tym terenie obywateli.

Jakże ogromna to przepaść jest w kontekście świadomości – a raczej jej kompletnego braku – wśród polskiego społeczeństwa, dając się w tak narracyjnie banalny sposób pogrążyć w chciwości, poprzez nie posiadający żadnych podstaw ekonomicznego sensu sposób „inwestowania” środków, doprowadzając do ubóstwa względem rujnowania rodzimego rynku, gdzie spadający poziom godnego życia niszczony jest przez samych jego uczestników po przez doprowadzenie do sytuacji gdy coraz mniej ludzi stać nie tylko na kupno nieruchomości, lecz także na zamieszkanie w tych pełnych oczekiwań wysokich zysków – ofiar inwestycyjnych – obiektach mieszkalnych, lub – jak nazywane są niegodne nazwania tych klatek dla królików mieszkaniami – lokali użytkowych.

Lecz świadomość tego faktu jest w Polskim społeczeństwie o wiele bardziej oddalona od zrozumienia go, niż którakolwiek z granic państwa polskiego, za którymi mieszkańcy wydają się być w tych kwestiach o kilkanaście fakultetów lepiej wykształceni.
Długu publicznego – rosnący dług publiczny jest „łagodzony” poprzez dewaluację waluty, maskując realne straty siły nabywczej.
🔥 Czynniki te prowadzą do stopniowego, ale stałego spadku siły nabywczej.
„Złoto to nie tylko metal szlachetny – to barometr walutowy. Spadek cen nieruchomości mierzonych złotem jest wyraźnym sygnałem dewaluacji waluty, a nie rzeczywistej utraty wartości nieruchomości”. — Robert Kiosaky, autor książki „Bogaty ojciec, biedny ojciec”.
Znany inwestor i ekspert od złota, Peter Schiff, wyjaśnia: „Większość ludzi nie rozumie, że rosnące ceny nieruchomości często nie są oznaką bogactwa, lecz symptomem dewaluacji waluty. Złoto ujawnia tę prawdę”.
Profesor dr Werner Sinn, były prezes Instytutu Badań Ekonomicznych (IFO), ostrzegał już w 2010 roku: „Masowe zwiększenie podaży pieniądza przez EBC nieuchronnie doprowadzi do dewaluacji euro. Aktywa materialne, takie jak nieruchomości, wzrosną wówczas nominalnie, ale stracą na wartości realnej”.
Szwajcarski bankier i analityk finansowy Marc Faber podsumowuje to doskonale: „Nieruchomości w wielu krajach zachodnich są dziś tańsze w złocie niż 20 lat temu. To pokazuje, jak bardzo nasze waluty straciły na wartości”.
W świecie, w którym pieniądz papierowy jest stale dewaluowany, złoto stanowi wiarygodny punkt odniesienia do oceny rzeczywistego bogactwa.
Pomimo tych od wieków panujących wszem i wobec faktów, w próżnym i bezskutecznym poszukiwaniu mądrości ludowych u popularnych rynkowych ekspertów, przerażająco przeważająca większość tzw. Inwestorów sprzedaje posiadane złoto tylko dlatego, że osiągnęło akurat rekordowo wysoką – do tej pory – wycenę, wymieniając je na środki płatnicze, które w danej chwili osiągnęły najniższy poziom wartości siły nabywczej.
Cóż za porażka dla logicznego myślenia.
Działaj teraz, aby chronić swoje aktywa przed postępującą erozją bogactwa spowodowaną inflacją.
Połączenie aktywów materialnych, takich jak metale przemysłowe – strategiczne i krytyczne dla światowego przemysłu, z ponadczasową wartością złota zapewnia najlepszą ochronę Twojej przyszłości finansowej, pozbawiając Cię obaw o swoją przyszłość, a korzystając z aktywnych depozytów metali szlachetnych i strategicznych, – będących zautomatyzowanym systemem do ponadpokoleniowego zarządzania majątkiem na bazie fizycznych kruszców – oferowane przez wykwalifikowanych ekspertów Valores Veri – Polskiego Instytutu Prawdziwych Wartości – gwarantem godnego życia i spokojnej, godnej, a nie głodnej przyszłości.
